środa, 29 stycznia 2020

Złoto i blask- kolorówka Avon

Karnawał... to ten czas w którym wychodząc na imprezę możemy sobie pozwolić na mocniejszy makijaż niż zazwyczaj. Kolory jakie użyjemy zależą tylko od nas wtedy wszystko jest dozwolone: brokaty, pigmenty neony, ważne by było wyjątkowo i na bogato.
Tym razem mam propozycje mieniące się złotem w różnych odsłonach od Avon.
Nie wiem czy zamawiacie te kosmetyki ale jeśli tak tutaj macie link z którego możecie to zrobić bez szukania konsultantki z dostawą do domu oraz gratisami
start.avonpolska.pl


Rozświetlacz SHOW GLOW 

 

 

 

Prasowany rozświetlacz o nazwie Pink Sand czyli tłumacząc różowy piasek, szczerze nie wiem skąd ta nazwa ja nie znajduję w nim różowych tonów raczej wygląda jak czyste złoto.
Opakowanie zawiera 8 gram produktu a kosztuję ok 36zł.




O samym rozświetlaczu mogę powiedzieć że jest bardzo subtelny, daje delikatny i zdrowy blask skórze więc jeśli nie lubimy świecić się tak by razić wszystkich w słoneczny dzień tutaj nie musimy się obawiać. Produkt ma delikatny przyjemny zapach.
Ważne jest to by używając rozświetlacz nie nakładać go za dużo lepiej powoli budować efekt niż na raz nałożyć tyle że potem świeci się całą buzia.
Dla mnie są 4 miejsca na twarzy gdzie go używam:
- najbardziej wysunięte do przodu kości policzkowe
-łuk kupidyna (tuż nad ustami)
-pod łukiem brwiowym ( delikatne dodanie rozświetlacza w tym miejscu bardzo odświeża oko moim zdaniem)
- nos ( delikatnie na czubku oraz w połowie)


Płynny cień do powiek i kredka 2w1 SHOW GLOW

 

 

 

Nazwa tego odcienia to Creme Brulee, czyli kolejny odcień złota. W tym sezonie karnawałowym jest to mój nr jeden, chociaż muszę przyznać że jako dość uniwersalny kolor może służyć do dziennych makijaży jako delikatny dodatek lub mocniejszy akcent w postaci kreski.
Pojemność to 6,3 g  a jego cena to ok 30zł.




Z jednej strony mamy kredkę a z drugiej płynny cień z aplikatorem. Ten jest bardzo mały i precyzyjny. Kredka jest nieco ciemniejsza ale ma ładne krycie mimo brokatu nie robią się dziury a pisanie jest płynne.
Dużo bardziej ok kredki podoba mi się płynny cień, który również ma w sobie drobinki złotego brokat. jest bardzo trwały i nie zbiera się w załamaniach na powiece.
Odcieni tego kosmetyku jest kilka więc jeśli nie lubisz złota można pokusić się po róże czy niebieski odcień.


Holograficzny błyszczyk w płynie SHOW GLOW

 

 

 


Odcień który mam to Moonstone, jest to tak niesamowity kolor że nie wiem czy jestem w stanie go opisać a zdjęcia nawet w połowie nie oddają jego blasku. za 3 ml produktu zapłacimy około 22zł.
Ma bardzo słodki smak i delikatny zapach a mieni się na wiele odcieni od zieleni przez fiolety i róże po złoto. Napewno nie jest to kolor do dziennego makijażu raczej do tych bardziej wieczornych, imprezowych czy do artystycznych makijaży.
Nie ma bardzo dużego krycia raczej tworzy delikatną warstwę na ustach, duży plus za to że się nie rozlewa oraz nie klei się za mocno. Po chwili od nałożenia na usta czuć lekkie mrowienie.
Usta ładnie się błyszczą są wygładzone i optycznie wyglądają na większe.





Połyskująca kredka do piegów SHOW GLOW

 

 

 

Tutaj firma Avon bardzo mnie zaskoczyła jeśli chodzi o ten produkt, nigdy się nie spodziewałam że taka kredka istnieje. Mam swoje naturalne piegi z którymi jakoś za bardzo się nie lubimy i najchętniej chciałabym się ich pozbyć no ale sami wiecie jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
W każdym razie jest to kredka o kolorze Flickering Pink,  która kosztuję za 1,2g około 20zł.
Kreska zakonczona jest tak jakby kuleczką, jest dość jasna więc na mojej skórze za bradzo jj nie widać, myślę że lepiej przydałaby się w ciemniejszym odcieniu. W tym wydaniu raczej używam ją do powiek czy ust.
Sam kolor to drobinki różowo- srebrne, szczerze trochę nie wiem jaki zamysł był producenta.... może te drobinki miały przypominać piegi?
Całkowicie szczerze to najmniej użyteczny ( bynajmniej dla mnie) kosmetyk z tego zestawu, fakt można go dodać np. w kącik oka do jego rozświetlenia ale i bez niego myślę że potrafiłabym się obejść.













Podsumowując ten zestaw z wyjątkiem kredki do piegów i błyszczyka ( który średnio sprawdzi się do szkoły czy pracy) pozostałe kosmetyki pozytywnie mnie zaskoczyły, uwielbiam rozświetlacze które nie "walą" po oczach i nie wyglądają po porostu tandetnie. Ten sprawdzi się i u nastolatki i kobiety nieco dojrzalszej. A cień zawsze się przyda, zwłaszcza odcienie złota które nie tylko są świetne w karnawałowym czasie jak i w słonecznym lecie.




Lubicie karnawał, wychodzicie gdzieś na bale czy zabawy?
Lubicie zabawy kolorami?
Tutaj kilka moich makijaży;)








10 komentarzy:

  1. Dawno nie miałam nic z kolorówki Avon. Za to obecnie Kusi mnie kilka ich zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie błyski i podobają mi się takie odcienie. Piękne te makijaże! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te Twoje makijaże zawsze robią na mnie mega wrażenie. Przepiękne są. Z tej kolorówki najbardziej spodobał mi się rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. boję się używać takich kolorów, bo mogę przesadzić i wyglądać jak choinka ;-). ale jak ktoś umie to i efekt jej wow :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podoba mi się rozświetlacz, jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki glow na karnawał z tymi kosmetykami będzie udany. Już dawno nie miałam nic z kolorówka Avon

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie miałam nic z Avon. Zestaw idealny na karnawał.Spodobał mi się rozświetlacz i oczywiście Twoje makijaże:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do mnie kolorówka z Avon jakoś nie przemawia. Świetne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za tą recenzje, na pewno mi się przyda:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta seria kosmetyków chyba zrobiła furorę, ponieważ coraz więcej osób je używa i sobie chwali. Faktycznie efekt, jaki można osiągnąć za ich pomocą jest rewelacyjny. A jak z trwałością?

    OdpowiedzUsuń

ja i moje makijażowe postępy

 Cześć, nie było mnie tutaj daaawno, a nawet bardzo dawno. Rodzina, dzieci ,dom i Instagram zapełniają mi bardzo wiele czasu. Postanowiłam s...