Szampony w kostce od Naturologia

Szampon w kostce to zupełnie inna postać szamponu do której jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień. Ostatnio miałam przyjemność przetestować dwa takie produkty od Naturologia.  Jeśli jesteście ciekawi czy się u mnie sprawdziły zapraszam do przeczytania tego wpisu. 
Zacznę może od tego że mam długie i gęste włosy( widać na zdjęciach w innych wpisach), są farbowana i przesuszone. Mają skłonność do puszenia się i ciężko mi dobrać szampon spełniający oczekiwania.

Szampony to Odżywcza Malina (kilka słów od producenta):  MALINA dokładnie oczyszcza nasze włosy, pozostawiając je miękkie i łatwiejsze w rozczesywaniu.
Sodium Cocoyl Isethionate wytwarzany jest z oleju kokosowego i zapewnia naszym włosom dokładne oczyszczenie. Jest bardzo delikatny i zapewnia nam doskonałą pianę. Masło kakaowe nawilża włosy, wygładza i nadaje im połysk. BTMS to środek do pielęgnacji włosów. Zawiera kationowy surfaktant Behentrimonium Methosulfate, który otrzymywany jest z oleju rzepakowego. Olej z awokado i jojoba są przede wszystkim bogactwem witamin, które przyczyniają się do poprawy kondycji, regeneracji i nawilżenia włosów. Alginat to ekstrakt z alg brunatnych, pozyskiwany ze ścian komórki algowej. D-panthenol sprawi, że włosy będą gładsze, nabiorą połysku i zdrowego wyglądu. 
Kostka to 70g a jej koszt - 35 zł.

Wiecie że staram się być jak najbardziej szczera wobec Was, a  przede wszystkim siebie. Plusy tego szamponu to jedynie fajny kolor i miły zapach malin, naturalny, nietoksyczny. Jednak przy myciu włosów jest on nie wyczuwalny. Samo użycie mydła przy długich włosach to nie lada wyzwanie, niestety nie zgadzam się z producentem w tym że łatwo się pieni, miałam z tym spory problem. W końcu zaczęłam bezpośrednio nacierać kostką moje włosy, nie zauważyłam żadnej piany a ten sposób nie należy do najdelikatniejszych. Jak wspominałam mam dość długie włosy, namydlenie ich zajęło mi ok 15 minut. 
Niestety po spłukaniu włosów wodą były bardzo poplątane i nie mogłam sobie poradzić z ich rozczesaniem. Następnego dnia było widać że włosy nie wyglądają za dobrze. Widać to nie jest szampon dla mnie, być może sprawdzi się u kogoś kto ma cieńsze i przede wszystkim krótsze włosy.

Drugim szamponem był Oczyszczający Skrzyp ( kilka słów od producenta):   Szampon w kostce delikatnie myje nasze włosy, a dzięki naturalnym dodatkom są one odżywione i nawilżone. Kostka do mycia włosów zawiera masło shea wykazuje ogromne działanie pielęgnacyjne, nawilżające i odżywcze. Macerat ze Skrzypu Polnego ma zbawienny wpływ na nasze włosy, dzięki wysokiej zawartości krzemu i innych cennych składników. Glinka Rassal to naturalny surowiec, bogaty w związki o wysokiej absorpcji zanieczyszczeń. Wygładza, regeneruje i odżywia skórę. Szampon wzbogacony jest o spirulinę, inulinę, naturalne ojeje i olejki eteryczne. Ma delikatnie ziołowy zapach. Dzięki bardzo łagodnemu, wytwarzanemu z oleju kokosowego surfaktancie SCI, szampon obwicie się pieni i dokładnie oczyszcza włosy. 70 g kosztuję 29zł. 

Tutaj mamy do czynienia z zielonym mydełkiem o zapachu ziołowym. Jego plusy to to że fajnie radzi sobie z oczyszczaniem skóry, jednak  i jemu nie mogę postawić dobrej oceny. Same wiecie jak to jest rozczesywać bardzo poplątane włosy, kończy się to garścią wyrwanych czy połamanych włosów i dodatkowo bólem. Cenię to że są naturalne bez żadnych sztucznych dodatków nie szkodzących środowisku. 
Oczywiście nie przekreślam szamponów w kostce być może kiedyś eis na nie jeszcze zadecyduję, narazie jednak wykorzystam je na swoich dzieciach. Chłopcy mają krótkie włosy więc tutaj będzie mi łatwiej.
Wydajność tych szamponów jest spora, lecz czas jaki trzeba poświecić myciu głowy nie jest warte efektów uzyskanych. Dodatkowo cena jest dość duża jeśli chodzi o szampon do włosów za 35 zł jesteśmy w stanie kupić bardzo fajny szampon w tradycyjnej formie.

Miałyście kiedykolwiek do czynienie z szamponami w kostce??  Lubicie eksperymentować na włosach czy trzymacie się sprawdzonych produktów?